Od 2008 roku w Muzeum Miasta Turku powstawała stała ekspozycja pn. „Józef Mehoffer i jego turkowskie dzieło”. Przez kilka lat stale uzupełniana, dziś liczy sobie trzydzieści dziewięć obiektów, w tym trzydzieści osiem, które wyszły spod ręki krakowskiego artysty i jeden szczególny – Dyplom Honorowego Obywatela Miasta Turku nadany Józefowi Mehofferowi. Przez ostatnie lata kolejne projekty – kartony były poddawane pracom konserwatorskim. W roku 2024 miał miejsce kolejny piąty już etap. Tym samym większości prac przywrócono ich dawny blask.
Stała ekspozycja muzealna powstała w oparciu o turkowską realizację krakowskiego malarza poczynioną w miejscowym kościele parafialnym. Była ona możliwa, dzięki bliskiej i wieloletniej znajomości Józefa Mehoffera z ówczesnym ks. Józefem Florczakiem.
Po zakończeniu prac w kościele w Turku, w kolejnych latach, gdy projekty stawały się już dla artysty zbędne, były one przechowywane w różnych miejscach, które nie spełniały odpowiednich warunków do ich przechowywania. Gdy zmieniały miejsce swojego pobytu były one rolowane. To wszystko nałożyło się na ich stan zachowania. Projekty posiadały liczne zagniecenia i przedarcia, jak i zabrudzenia. Na wielu z nich można było zauważyć ślady po mikroorganizmach.
Przeznaczone do konserwacji projekty, w przeważającej części wykonano w technikach wrażliwych na działanie wody – akwareli lub wrażliwych na przetarcia, wytarcia i inne uszkodzenia warstwy rysunku – ołówek i kredka. Niezależnie od techniki, każdy wykonany został na kwaśnym, wyprodukowanym maszynowo podłożu. Z palety dostępnych wyrobów papierniczych swe zastosowanie znalazły sztywne kartony, miękkie papiery ale również papier pakowy. Cechą charakterystyczną wszystkich, jest dość niskie pH, wynikające z zastosowanych do produkcji mas drzewnych. Tego rodzaju krótkowłókniste masy celulozowe pozwalają na otrzymanie produktów o obniżonych właściwościach mechanicznych Wszystkie tego typu informacje, jak składowe elementy zabytku, sposób wykonania oraz stan zachowania, stanowią podstawę do opracowania ramowego planu prac konserwatorskich, jakim w dalszej kolejności objęte zostaną zabytki. Są one fotografowane i opisywane w formie dokumentacji fotograficzno – opisowej, każdy więc otrzymuje kartotekę! Dzięki tym czynnościom możliwe jest zdiagnozowanie podstawowych problemów i obmyślenie planu naprawczego, w oparciu o zebrane parametry (np. badanie pH pozwala określić czy konieczne jest wprowadzenie rezerwy alkalicznej, badanie luminescencyjne pozwala określić czy powierzchnia zabytków posiada ślady po produktach metabolizmu mikroorganizmów co determinuje konieczność przeprowadzenia dezynfekcji itp.).
Najczęstszym zniszczeniem, które bardzo często odziera zabytki z wszelkich walorów estetycznych jest zwyczajne, nagromadzone latami zabrudzenie. Tak też było w przypadku poddawanych konserwacji projektów. Wyjątkowo zakurzone i zabrudzone straciły wiele z blasku i czytelności, szczególnie szkice ołówkowe: „Szkic ornamentu roślinnego do okna” i „Ewangeliści”,Stopień zabrudzenia powierzchniowego w sposób znaczący wpływał na możliwość studiowania dzieła, ponieważ warstwa oryginału znajdowała się w nieznacznym kontraście do podłoża. W celu poprawy czytelności dzieł i przywrócenia im ich wartości estetycznych podjęto czynności w świecie konserwatorskim określane mianem „oczyszczania mechanicznego”. W tym celu stosuje się różnego rodzaju narzędzia które odpowiednio użyte (pocieranie, omiatanie itp.) pozwalają usunąć powierzchniowy depozyt kurzu i brudu z powierzchni poddawanej zabiegom, oczywiście czynność ta nie może prowadzić do uszkodzenia dzieła, warstwy malarskiej czy samego podłoża. Każda linia szkicu i płaszczyzna przedstawienia, wydobywana była skrupulatnymi muśnięciami gumek w ołówku, gumek chlebowych, gumek w proszku czy też czyścików z włókna szklanego (raczej w odniesieniu do krawędzi i przedarć). Oczyszczanie wspomnianych szkiców wymagało ogromnej precyzji i cierpliwości. Ten w gruncie rzeczy prosty, nieinwazyjny zabieg przynosi największe, najbardziej spektakularne efekty.
Po wykonaniu zabiegów usuwania zabrudzeń powierzchniowych możliwe było przeprowadzenie prac z użyciem odpowiednio dobranych rozpuszczalników. Najczęściej stosowanymi są woda (w różnej postaci) i alkohol izopropylowy czy etylowy. Przed zastosowaniem któregokolwiek wykonana badania stopnia wrażliwości na rozpuszczanie. Wszystkie projekty, za wyjątkiem projektu „Ołtarza Matki Boskiej” oczyszczane były parą wodną na stole niskociśnieniowym. Jest to rozwiązanie o tyle praktyczne, iż nie skutkuje przemoczeniem papieru, co jest działaniem adekwatnym dla techniki akwareli. Ruch ciepłego powietrza „wypycha” rozpuszczalne w wodzie substancje kwaśne zawarte w papierze, powstałe na skutek naturalnie, synergicznie zachodzących procesów utleniania i hydrolizy kwasowej celulozy. Bardzo często użycie rozpuszczalników pozwala na usunięcie lub osłabienie plam, stanowi również ważny element procesu odkwaszania. Wilgotne po oczyszczaniu chemicznym arkusze papierów posiadają doskonałą „konsystencję” do wykonywania napraw, takich jak podklejanie czy uzupełnianie ubytków. Równomiernie nawilżone arkusze są łatwe do ułożenia, rozprostowania i klejenia. Nie powstają wówczas naprężenia, a podłoże papierowe wysychając „układa się” z uzupełnieniami. Do tego rodzaju prac nieodzownie stosuje się kleiki ze skrobi modyfikowanej i dobrane pod względem barwy i gramatury papiery oraz bibułki japońskie. Tak też wyglądało postępowanie przy tej realizacji. Po wykonaniu napraw, obiekty umieszczono pomiędzy włókninami i tekturami bezkwasowymi. Odpowiednio obciążone pozostawiono je do całkowitego wysuszenia. W trakcie sezonowania od odwrocia nakładano bibuły z preparatem dezynfekującym.
Wysuszone i wysezonowane pod obciążeniem obiekty w dalszej kolejności przeszły proces ostatecznego upiększania, czyli scalania kolorystycznego miejsc po wykonaniu napraw, tak by stały się one minimalnie zauważalne, zabezpieczania – np. warstw złoceń, czy wprowadzania rezerwy alkalicznej. W swej odświeżonej, pięknej postaci, uzbrojone we wszelkie możliwe zabezpieczenia spowalniające naturalne procesy starzenia, projekty zostały oprawione i umieszczone w gotowych ramach z szybą zabezpieczającą.
Bardzo podobnie proces konserwacji przebiegał w przypadku największego projektu – ołtarza Matki Boskiej. Jedyna różnica polegała tu na całościowym płóciennym dublażu i… skali. Bowiem podłoże dla projektu ołtarza stanowiły sklejone ze sobą arkusze sztywnego, maszynowego kartonu o łącznej powierzchni 300 x 200 cm. Po oczyszczeniu mechanicznym i chemicznym (w tym przypadku stosowano alkohol etylowy i wilgotne bibuły które absorbowały rozpuszczalne w wodzie zanieczyszczenia), usunięciu płótna dublażowego, projekt rozłożono na 3 części, według oryginalnych łączeń. Był to zabieg konieczny, ponieważ połączone 3 kartony sklejone zostały w różnej orientacji, tj. kierunki kartonów przebiegały według
schematu równoległy, prostopadły, równoległy. Tego typu łączenie stosowane jest przy klejeniu drewna wzdłuż i w poprzek włókien drzewnych co ma zniwelować pracę drewna i jego deformacji. W przypadku papieru ma to pewne uzasadnienie, jednak gdy obiekt narażony jest na działanie zmiennych warunków atmosferycznych może skutkować nierównomierną pracą kartonów. Nierównomierne rozprężanie i kurczenie się determinuje powstawanie zniszczeń mechanicznych. Demontaż obiektu na pojedyncze kartony pozwolił na usunięcie kleju glutynowego z miejsc łączeń i wykonanie łączenia za pomocą dobrej jakości kleiku skrobiowego.
Wszystkie miejsca osłabione mechanicznie, zagięcia, deformacje podklejone zostały paseczkami papieru japońskiego, nakładanego w kilku warstwach. Następnie wykonano całościowe podklejenie 2 warstwami arkuszy papieru japońskiego o gramaturze 22g. Wykonano dublaż na płótno bawełniane, na gęsty kleik skrobiowy. Całość zabezpieczono włókninami, tekturami, deskami i obciążono ciężarem zbliżonym do 3 ton. Pod takim obciążeniem obiekt podlegał osuszaniu, czyli sukcesywnej wymianie tektur i materiałów odciągających wilgoć. Po osuszeniu, od odwrocia umieszczono bibuły przesączone butanolem, w celu przeprowadzenia dezynfekcji. Po wstępnym wysuszeniu i wysezonowaniu, obiekt naprężono na krosno. Wówczas możliwe było wykonanie retuszy scalających i zabiegów zabezpieczania warstwy malarskiej i złoceń, za pomocą werniksu archiwalnego firmy Lascoux.
Projekt dofinansowany jest ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.